Aktywne filtry

Komplet foliopisów do map
Zestaw 4 foliopisów w plastikowym, sztywnym etui. W komplecie kolory czarny, czerwony, niebieski, zielony. Foliopisy idealne do użycia na mapach laminowanych. Dostępne w dwóch rodzajach: permanentne i niepermanentne. Do ścierania niepermanentnych wystarczy zwilżona wodą chusteczka, natomiast do permanentnych trzeba użyć spirytusu lub zmywacza do paznokci.
42,00 zł
Foliopis do map niepermanentny
Foliopis Lumocolor do map laminowanych. Bardzo łatwo scieralny za pomocą zwilżonej wodą chusteczki lub szmatki. Na mapie nie zostają żadne ślady. Dostępny w kolorach czarnym, czerwonym, niebieskim i zielonym. Proszę wybrać kolor z pola wyboru.
10,00 zł
Foliopis do map permanentny
Foliopis do map laminowanych permanentny. Ściera się za pomocą zmywacza do paznokci lub spirytusu. Dostępny w czterech kolorach: czarnym, czerwonym, niebieskim i zielonym. Prosimy wybrać żądany kolor z pola wyboru.
10,00 zł
Sześć stopni swobody
„Sześć stopni swobody” to książka, którą przeczytałem jednym tchem. Należała ona do kanonu lektur wszystkich „zarażonych lotniczym bakcylem”. Jej pierwszy nakład w roku 1980 po prostu zniknął z księgarń. Mój egzemplarz pożyczyłem od kolegi z kursu szybowcowego. W drugim wydaniu z 1998 r. można było dopiero się dowiedzieć o faktach, których cenzura PRL po prostu nie przepuściła. Tytuł wspomnień „Sześć stopni swobody” wiele mówi o ich autorze: to inżynier, ale jednocześnie humanista. Równie zajmująco opisuje swoje przygody, co prowadzi ścisły wykład.
45,00 zł
Zakładanie lądowisk w Polsce
Długi dojazd na lotnisko, procedury otwierania wielkiego hangaru w aeroklubie (spróbujmy w niektórych aeroklubach wystartować w czerwcu 30 minut przed wschodem słońca…), godzinna podróż na lotnisko po to tylko, by się dowiedzieć, że jednak podstaw nie ma wystarczających do latania … Tracimy w roku setki godzin, by cieszyć się awiacją.
99,00 zł
Frazeologia lotnicza w przestrzeni niekontrolowanej
Wydanie drugie, zaktualizowane na 2023

Latając w Nepalu nie możemy się nadziwić, że wszyscy piloci, czy to w Jomsom pod Annapurną, w Lukli pod Everestem, czy też w Terrai na sawannie komunikują się ze sobą po angielsku. Dobrze byłoby w Polsce nie wykluczać nikogo z dostępu do informacji, ideał to jednak, podobnie jak w Nepalu, korespondencja w jednym uniwersalnym języku. Chyba jeszcze trochę czasu upłynie zanim to się stanie; może na początek tylko standardowe informacje po angielsku?
99,00 zł